El Caminito del Rey - hiszpańska ścieżka króla

kladka-w-gorach
Caminito del Rey

Dziś znowu przenosimy się do przepięknej Andaluzji, która na każdym kroku raczy nas wspaniałymi widokami, niezapomnianymi wrażeniami i mnóstwem atrakcji.
Będąc w Andaluzji, a  dokładniej w okolicach Malagi koniecznie trzeba się wybrać na El Caminito del Rey. To "hiszpańska ścieżka króla", czyli spacer po wąskich kładkach zawieszonych na skałach, który zapiera dech w piersiach. Trasa jest dosyć długa i w lecie może być mecząca ze względu na panujący upał, ale mimo wszystko myślę, że taki wysiłek jest wart grzechu. Widoki które ujrzycie po drodzy zrekompensują Wam wszystko!
My, tym razem ze starszą córką, wybrałyśmy się do Hiszpanii na początku listopada. Pogoda nam dopisała, temperatura była w okolicach 20 stopni Celsjusza, a więc idealna na zwiedzanie.
Zapraszam na wirtualny spacer. Zobaczcie jak tu jest pięknie 💗.

O Hiszpanii

Na blogu poczytacie także o innych miejscach w Hiszpanii, które warto zobaczyć:



 


 


El Caminito del Rey - hiszpańska ścieżka króla


El Caminito del Rey to pieszy szlak, który biegnie wzdłuż stromych ścian wapiennego wąwozu znajdującego się w Narodowym Parku Desfiladero de los Gaitanes, nieopodal miejscowości El Chorro w prowincji Malaga na południu Hiszpanii.
Bilety najlepiej jest kupić na oficjalnej hiszpańskiej stronie → https://reservas.caminitodelrey.info/
Bilety można również kupić na miejscu w kasie przy głównym wejściu na ścieżkę. Wydaje mi się jednak, że bezpieczniej  jest kupić je przez internet na konkretny dzień i wyznaczoną godzinę. Szczególnie w sezonie, gdy do El Caminito przyjeżdża niezliczona ilość turystów z z całego świata, ale dziennie na szlak może wejść tylko 450 osób. Przy zakupie biletów warto od razu wybrać opcję z autobusem powrotnym, który po zejściu ze szlaku zawiezie nas na parking obok restauracji El Kiosko, czyli do miejsca, z którego ruszyliśmy w trasę pieszą.


Do El Caminito dojeżdżamy wynajętym samochodem. Tak jest najwygodniej, na spokojnie i bez pośpiechu możemy podziwiać przepiękny krajobraz z rzeką Guadalhorce oraz zaporami El Chorro, Guadalhorce, Guadalteba i Gaitanejo w rolach głównych.
Natomiast można tu też dojechać bezpośrednio z Malagi pociągiem Renfe.






Fot. https://reservas.caminitodelrey.info/prepara-la-visita/


Pieszy szlag  zaczyna się od strony północnej w Ardales (acceso Norte) tuż koło restauracji El Kiosko  i liczy 7700 metrów. Jego przejście zajmie nam około 4 godzin (w zależności od naszej kondycji i pogody). Warto wiedzieć, że w górach nie ma zasięgu, więc nie działają mapy Google, dlatego  wskazane jest zaopatrzenie się w papierową mapę lub przynajmniej zrobienie zrzutów ekranu z przebiegu ścieżki. My niestety tego nie zrobiłyśmy, więc nie dość, że poszłyśmy dłuższą drogą, to tak do końca nie byłyśmy pewne czy idziemy w dobrym kierunku, bo po drodze nie ma żadnych drogowskazów, ani informacji. Wejście na ścieżkę miałyśmy na g. 14.30, zbliżała się godzina 14-ta, a my nie do końca wiedziałyśmy gdzie jesteśmy, a na trasie nie było żywej duszy. Gdy już podjęłyśmy decyzję o zawróceniu, na całe szczęście spotkałyśmy parę Anglików, która miała GPS i potwierdziła, że jednak szłyśmy w dobrym kierunku. Prawie 3 kilometry trasy po lesie i pagórkach dosłownie przebiegłyśmy, wpadając w ostatniej chwili na punkt startu.

Caminito del Rey możemy podzielić się na kilka etapów:

  • wejście w tunel tuż przy El Kiosko, wtedy do wejścia głównego mamy do przejścia około 2,7 km
  • wejście w wąski tunel w ścieżkę Gaitalejo, gdzie do głównego wejścia mamy 1,5 kilometra
  • kolejny etap, o długości 2,7 km to droga wiodąca wzdłuż zalewu Conde del Guadalhorce. Tutaj będziemy mijali ponad stuletnie konstrukcje używane do budowy zapory wodnej
  • właściwa Ścieżka Króla, która wiedzie wąskimi drewnianymi kładkami o szerokości 1 metra, usytuowanymi na wysokości ponad 100 metrów n.p.m. i ma długość 3,2 km. W pakiecie mamy kask na głowie, niezapomniane widoki oraz niezliczona ilość zdjęć zrobionych po drodze, a także zachowane stare kładki pod tymi nowo zbudowanymi. Po drodze warto się zatrzymać na wysuniętym szklanym tarasie i pstryknąć sobie pamiątkowe zdjęcie. 
  • A na sam koniec czeka nas najważniejszy punkt programu, czyli wiszący most Puente Colgante del Caminito del Rey.  Uwaga! Osoby z lękiem wysokości lepiej niech nie patrzą w dół, bo pod nami głęboka przepaść. Most jest ruchomy i lekko się buja, a jednorazowo może przejść po nim tylko 5 osób. Muszę przyznać, że jest to niesamowite doświadczenie, które mimo, że podniosło mi nieco ciśnienie z chęcią bym jeszcze powtórzyła!
Na zdjęciu widoczna stara i nowa kładka

Trochę historii
Do połowy XIX wieku El Desfildero de los Gaitanes jest tylko i wyłącznie doliną uczęszczaną przez myśliwych i pasterzy. Dzieje się tak, aż do momentu kiedy przemysł postanawia połączyć złoża węgla w Cordobie z fabrykami w Maladze przy pomocy linii kolejowej. Jej budowa kończy się w 1865 roku,  a tory kolejowe biegną przez wąwóz  tunelami i wiaduktami.
Pod koniec XIX szuka się innych źródeł energii niż węgiel i budowniczowie postanawiają wykorzystać różnicę poziomów między wejściem a ujściem wąwozu, aby produkować prąd.  Budowa zapory kończy się w 1906 roku, przy okazji powstają  też ścieżki wzdłuż ścian wąwozu, które ułatwiały dozór techniczny i utrzymanie obiektu. W 1920 powstają kolejne zapory i elektrownia wodna, natomiast 21 maja 1921 roku król Alfons XIII kładzie ostatni kamień przy budowie zapory El Chorro. Przechodzi także pieszo całą ścieżkę wzdłuż wąwozu i na pamiątkę tego spaceru od 1953 roku pieszy szlak jest nazywany El Caminito del Rey.
Do roku 1999 uchodził za jeden z najbardziej niebezpiecznych szlaków na świecie.
W roku 2000 szlak został zamknięty ze względów bezpieczeństwa, ponieważ zginęło tu kilka osób, a stan techniczny ścieżki pozostawiał wiele do życzenia.
Nowy szlag po gruntownym remoncie został oddany do użytku w 2015 roku.




















Na zdjęciu pod spodem dokładnie widać ostatni odcinek pieszego szlaku El Caminito del Rey. Dopiero z oddali widać jak mała i wąska jest kładka w stosunku do ogromu wapiennych skał. Ludzie wyglądają na niej jak mróweczki.
Po zejściu ze szlaku pieszego idzie się jeszcze około 2 km, aby dotrzeć do przystanku autobusowego, z którego dojedziemy do parkingu w Ardales obok restauracji El Kiosko.
Przed podróżą do El Caminito koniecznie trzeba się zapoznać z informacjami dotyczącymi szlaku.
Najważniejsze z nich:
  • dzieci mogą przejść szlak, jeśli ukończyły 8 lat
  • nie wpuszczane są osoby w klapkach i na obcasach
  • nie wolno palić, wzniecać ognia, używać statywów, ani pić alkoholu
  • najlepiej ubrać się na cebulkę, bo pogoda potrafi być zmienna
  • w poniedziałki trasa jest nieczynna
  • na całej trasie nie ma toalet


Po drodze wielokrotnie spotyka się osoby z obsługi, które kontrolują przebieg trasy, a w razie potrzeby służą pomocą. Nam się udało przejść cała trasę bez problemu, bo jak widźcie na zdjęciach, miałyśmy przepiękna pogodę. Natomiast  przy niesprzyjających warunkach pogodowych, deszczu czy silnym wietrze część szlaku albo jego całość może zostać zamknięta.



Komentarze