Szakszuka ze szpinakiem i kindziukiem

sadzone-jajka-na-patelni

Wiosna zbliża się już do nas wielkimi krokami, ale chwilkę niestety trzeba jeszcze na nią poczekać. Dlatego póki co stawiam na wiosnę i kolory na moim talerzu, a przy okazji i Wam daję inspirację na pyszne danie. Szakszuka pojawia się u nas z reguły podczas weekendowych śniadań, kiedy to jest czas, aby celebrować posiłki, niespiesznie pokrzątać się po kuchni, a  potem wspólnie usiąść do stołu.
Rodzajów szakszuki jest całe mnóstwo, wszystko tak naprawdę zależy od Waszej kulinarnej wyobraźni. Tym razem moja szakszuka jest mięsna, ponieważ dodałam do niej plasterki kindziuka, czyli wysuszonej, chudej kiełbasy, przesyconej czosnkiem i wędzonej w bukowym dymie. Uwielbiam kindziuka, tym razem wypróbowałam kiełbasę produkowaną przez firmę Balcerzak, która wiernie odwzorowała jej litewski smak.
Szakszuka ze szpinakiem i kindziukiem jest bardzo łatwa do przygotowania, pięknie się prezentuje na talerzu, jest sycąca i doskonale smakuje. A ja chyba już wiem, jak będzie wyglądało Wasze najbliższe weekendowe śniadanko 💓. 
Zapraszam po przepis!




Szakszuka ze szpiankiem i kindziukiem
Czas przygotowania: 30 minut

Składniki:
  • 1 opakowanie kindziuka Balcerzak
  • 1 cebula
  • 2 ząbki czosnku
  • 4 porządne garści świeżego szpinaku
  • 10 pomidorków koktajlowych
  • 4 duże wiejskie jajka
  • klarowane masło do smażenia
  • sól
  • świeżo zmielony pieprz
  • szczypta chili
  • opcjonalnie listki kolendry do posypania





Wykonanie:
Cebulę i czosnek obieramy. Cebulę kroimy w drobną kostkę, czosnek siekamy. Warzywa wrzucamy na dużą patelnię na rozgrzany tłuszcz. Smażymy, aż się delikatnie zeszkli. Kiełbasę kroimy w paski i wrzucamy do warzyw na patelni, przez chwilę smażymy i dorzucamy szpinak oraz przekrojone na pół pomidorki. Wszystko przyprawiamy. W warzywach robimy 4 dołki i wbijamy w nie jajka. Smażymy na niewielkim ogniu, aż białka się zetną. Patelnię możemy przykryć, wtedy jajka się szybciej będą gotowe. Jajka solimy i pieprzymy.
Szakszukę podajemy posypaną listkami kolendry.

 
 
 

Komentarze