Hala Gwardii - nowe gastronomiczne serce Warszawy ?

Już w najbliższy weekend na warszawskiej mapie kulinarnej pojawi się nowa smakowita lokalizacja. Na nowo zacznie tętnić życiem zlokalizowana w samym sercu stolicy warszawska Hala Gwardii. Co ciekawego skrywa w sobie ta zabytkowa hala ? O tym będzie dzisiejszy wpis.

Tuz przed jej oficjalnym otwarciem, wraz z dziennikarzami i blogerami miałam możliwość odwiedzić halę, zobaczyć ją od tak zwanej kuchni, a także spróbować niektórych z dań, które będą w niej serwowane.

Hala Gwardii - nowe gastronomiczne serce Warszawy ?

W najbliższy piątek nastąpi oczekiwane od jakiegoś już czasu oficjalne otwarcie zlokalizowanej obok bardzo popularniej w Warszawie Hali Mirowskiej jej bliźniaczej siostry, hali Gwardii.

Jakiś czas temu, w trakcie kolejnej już wizyty na warszawskim Nocnym Markecie podczas, której znowu dopadła nas burza, wraz z koleżankami blogerkami komentowałyśmy, że przydałby się Warszawie taki Nocny Market, ale zadaszony i, który byłby otwarty nie tylko w sezonie, ale przez cały rok. Widać nie tylko nam brakowało takiego miejsca, bo oto przed nami nowy projekt.

Tak o nim mówią pomysłodawcy i organizatorzy:

29 września, o godz. 8.00 odbędzie się otwarcie Hali Gwardii – nowego miejsca na zakupowej i kulinarnej mapie Warszawy. Nowi operatorzy Hali Gwardii po 125 latach od momentu pierwszego otwarcia obiektu przywracają warszawiakom historyczne miejsce zakupów i rodzinnych spotkań. Hala Gwardii to połączenie pod jednym dachem tradycyjnego targu z dobrej jakości żywnością i produktami regionalnymi, lokalami gastronomicznymi oraz specjalistycznymi sklepami kulinarnymi.

Koncepcja i oferta nowo otwartej Hali oddaje klimat kultowych obiektów na świecie, które łączą ze sobą rolę targu i miejsca kulturalno-integracyjnego. Są to m.in. lizbońskie Mercado da Ribeira czy Mercado Boqueria w Barcelonie.

Hala Gwardii łączy przestrzeń dla pasjonatów dobrego jedzenia i działalności kulturalnej w jednym obiekcie.

W nowej Hali Gwardii nie zabraknie przestrzeni targowej z wysokiej jakości żywnością. Szczególną uwagę warszawiaków zdobędzie strefa gastronomiczna, w której na oczach gości gotować będą doświadczeni szefowie kuchni. W menu znajdą się różnorodne, zdrowe i dostosowane do każdej kieszeni potrawy. Hala Gwardii to także oferta kulturalna, która ma stanowić mocny filar działalności obiektu oraz miejsce, które będzie odwoływać się do historii chwil triumfu polskich bokserów, którzy właśnie w Hali Gwardii pod okiem trenera Feliksa „Papy” Stamma zwyciężali z najlepszymi.

W przestrzeni Hali działać ma również strefa kulinarna, w której będzie można spróbować specjałów przygotowywanych na oczach gości przez szefów kuchni. Strefa kulinarna Hali będzie mieściła 25 stanowisk gastronomicznych i specjalistycznych sklepów kulinarnych. Do współpracy zostali zaproszeni doświadczeni restauratorzy i szefowie kuchni, ale także młodzi twórcy nowych koncepcji

w dziedzinie jedzenia.

W Hali Gwardii znajdziemy dania przybliżające smaki świata i inspirowane różnymi kuchniami. Pojawi się też kuchnia polska, w tym bar mleczny. W Hali znajdą się koncepty wegańskie, lokale specjalizujące się w diecie dla sportowców i oferujące posiłki dietetyczne.

Każdy z klientów Hali będzie mógł wybrać pomiędzy ofertami z ponad 20 stoisk i zamówić ulubione danie przy kontuarze, a następnie swobodnie wybrać miejsce na hali, gdzie znajdą się stoły i ławy, wspólne dla wszystkich restauracji i barów. Przewiduje się kilkaset miejsc siedzących. Będzie to zatem idealne rozwiązanie zarówno dla osób, które chcą zjeść indywidualnie, jak i w większym gronie przyjaciół z różnymi upodobaniami kulinarnymi.

Hala w środku wygląda surowo, ma asymetryczny i industrialny wystrój. Jej góra została ozdobiona dużymi 2,5 metrowymi zdjęciami nawiązującymi do historii Hali Gwardii, czyli do walk bokserskich. Na antresoli mieści się jedna restauracja i to miejsce zostało urządzone w klimacie, który przypomina lata 70-te. Spodobał mi się bardzo ten wystrój.

Podczas konferencji prasowej mieliśmy przyjemność nie tylko zwiedzić hale, ale także spróbować niektórych z serwowanych tu dań i napojów. Było bardzo pysznie, kolorowo i apetycznie.

Na pewno ciąg dalszy na temat Hali Gwardii i znajdujących się tu lokali nastąpi na blogu wkrótce. Trzymam kciuki za jej dynamiczny rozwój i sukces. Marzy mi się taka barcelońska La Boqueria w moim mieście.