Szakszuka (shakshouka)

Do szakszuki przymierzałam się już od dawna, ale ciągle jakoś nie było okazji, żeby ją przygotować. Dzięki Małgosi i cyklowi Wypiekanie na śniadanie w końcu był bodziec, żeby ją przyrządzić. Będzie doskonała na rodzinne leniwe niedzielne śniadanie, lub jako przekąska w ciągu dnia. Mówię Wam: pycha z delikatną orientalną pikantną nutą.

Szakszuka (shakshouka)
Czas przygotowania: 20 minut
Składniki:

• 1 cebula
• 1 ząbek czosnku
• 1/2 łyżeczki ziarenek kuminu
• oliwa z oliwek
• 1 puszka pomidorów pelati
• 2 duże  wiejskie jajka
• płatki chili
• sól
• natka pietruszki

Wykonanie:

Cebulę i czosnek obieramy i kroimy w kostkę. Na patelni rozgrzewamy oliwę, podsmażamy na niej kumin, do momentu, aż zacznie ładnie pachnieć. Dodajemy następnie czosnek i cebulę, smażymy aż cebula będzie lekko szklista. Teraz dodajemy pomidory, płatki chili i sól. Smażymy bez przykrycia, aż pomidory lekko odparują. W pomidorach robimy dwa zagłębienia i w każde wbijamy po jajku. Teraz na małym ogniu dusimy wszystko razem (można pod przykryciem), aż białko się zetnie, a żółtko będzie miękkie. Posypujemy grubo posiekaną natką pietruszki i od razu podajemy.

Razem ze mną gotowały:

Insulina

Moje małe czarowanie

Smaczna pyza

Wiosenka eksplozja smaku

Smaki Alzacji

Z chaty na końcu wsi

Prawo do gotowania z pasją

Cafe Babilon

Teatr gotowania

Niezapomniane smaki