Wigilijna zupa grzybowa

krem-grzybowy-widok-z-gory

Nie wyobrażam sobie Wigilii bez  zupy grzybowej. To taka nasza rodzinna tradycja. Od kiedy sięgam pamięcią zawsze tak było. U nas nigdy nie ma barszczu, żuru, ani innej zupy. U nas zupę grzybową gotuje się raz do roku, właśnie na Święta. Ale na blogu znajdziecie też inne zupy, które możecie podać w czasie Wigilii:


Wigilijna zupa grzybowa
Proporcje dla 6 osób
Czas przygotowania: 40 minut + moczenie grzybów
Składniki:
  • 2000 ml wody
  • 2 szklanki suszonych grzybów
  • 3 marchewki
  • 2 pietruszki
  • spory kawałek selera
  • 1 duża cebula
  • 3 listki laurowe
  • kilka ziarenek ziela angielskiego
  • kilka ziarenek czarnego pieprzu
  • 1 łyżka domowej vegety
  • sól morska
  • olej do smażenia
  • posiekana natka pietruszki do posypania

Wykonanie:
Grzyby wkładamy do garnka, zalewamy je wodą, przykrywamy i odstawiamy na kilka godzin, do namoczenia.
Po tym czasie cebulę obieramy, kroimy w kostkę i szklimy na patelni na rozgrzanym tłuszczu. Wkładamy do garnka z namoczonymi grzybami. Warzywa obieramy, kroimy na pół i wkładamy do garnka, dodajemy przyprawy i gotujemy, aż warzywa będą miękkie.
Z zupy wyjmujemy 1 marchewkę, 1 pietruszkę, połowę selera, ziarenka pieprzu, ziela i listki. Resztę dokładnie blendujemy. Zupę, jeśli uznacie za stosowne, dosmaczamy.
Podajemy z łazankami lub czystą, bez żadnych dodatków, tylko posypujemy natką.


Komentarze

  1. och,jaka ładna ta Twoja grzybowa, też lubię, gdy jest duzo natki! u nas się zupy nie blenduje, zarówno grzybki jak i warzywa mama drobno kroi i zjadamy wszystko - warzywa też :-) ale ale, w tym roku to pewnie grzybówki nie będzie, bo ta prawdziwa, wigilijna musi być z prawdziwków. A my w tym roku nie znaleźliśmy ani jednego prawdziwka! :-( No cóż wpraszam się do Ciebie na grzybową (masz gdzieś dla mnie jeszcze te odłowione warzywa? ;-) ), mmmm... jem oczami, smakowie zdjęcia! Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  2. Faktycznie, w tym roku z grzybami było kiepsko...
    Oczywiście zapraszam, warzywa czekają na Ciebie ;-)

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz