Chleb litewski


Jak co miesiąc Amber zaprosiła nas do swojej piekarni. Tym razem wspólnie upiekłyśmy chleb litewski, który na tę okazję zaproponowała Kamila z bloga Ogrody Babilonu. 
Przygotowanie chleba litewskiego wymaga trochę pracy i czasu, ale gwarantuję Wam, że efekt końcowy jest tego wart. Chleb jest upieczony z ciasta potrójnie zakwaszonego, pachnie kminkiem, ma delikatny wilgotny miąższ i miękka skórkę. Jest doskonały.



Chleb litewski

Proporcje na 2 keksówki o wymiarach 26 x 12 cm
Czas przygotowania: ok. 21 godzin

Składniki
Zaczyn/ciasto potrójnie zakwaszane:
  • 50 g aktywnego płynnego zakwasu żytniego*
  • 220 g  mąki żytniej razowej typ 2000
  • 230 g wody
Ciasto właściwe:
  • 100 g otrębów żytnich
  • 200 g wrzącej wody
  • 2 łyżki kminku
  • 350 g mąki żytniej razowej typ 2000
  • 150 g mąki żytniej chlebowej typ 650
  • 300 g letniej wody (dałam więcej)
  • 2 łyżki miodu
  • 1 łyżka soli
*Aktywny zakwas to taki zakwas, który dokarmiliśmy 12 godzin wcześniej.







Wykonanie:
W wieczór poprzedzający dzień pieczenia chleba robimy zaczyn. W misce mieszamy 50 g zakwasu, 130 g mąki żytniej razowej i 120 g wody. Przykrywamy i odstawiamy na 8-12 godzin w ciepłe miejsce. Następnego dnia dodajemy pozostałą mąkę i wodę i znowu odstawiamy na 3-4 godziny.
Również wieczorem zalewamy wrzątkiem otręby. Dodajemy do nich rozgnieciony w moździerzu kminek.
Następnego dnia z pozostałej mąki odsypujemy 2 łyżki i prażymy na suchej patelni, aż do uzyskania lekko brązowego koloru. 
Do zakwaszonego ciasta dodajemy pozostałe składniki, oprócz soli.
Ciasto mieszamy tylko do połączenia składników. Ciasto powinno być luźne. Sól rozpuszczamy w odrobinie wody i też dodajemy do ciasta.
Foremki wykładamy papierem do pieczenia. Napełniamy je ciastem chlebowym do połowy wysokości. Powierzchnię wygładzamy łyżką umoczoną  w wodzie. Chleb odstawiamy na 4-5 godzin do wyrośnięcia. Powinien podwoić swoją objętość. Po wyrośnięciu ponownie smarujemy go wodą.
Piekarnik nagrzewamy do 250 stopni.
Wkładamy chleby i pieczemy przez 15 minut z termoobiegiem. Następnie zmniejszamy temperaturę do 200 stopni i pieczemy 30 stopni bez termoobiegu. Na koniec zmniejszamy temperaturę do 180 stopni i pieczemy kolejne 25 minut.
Chleb wyjmujemy z foremki i studzimy na kratce. Do jedzenia nadaje się dopiero następnego dnia.
 





Komentarze

  1. Pyszny ten chleb , fakt Fajnie piecze się w gromadzie i jest później co podziwiać , jak ten tu twój chleb

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Margot, dokładnie. Zawsze z niecierpliwością czekam na hasło od Amber :-).

      Usuń
  2. Agata,świetnie Ci się upiekł!
    Piękne kromeczki.
    Dziękuję,że pieczesz z nami.
    W naszej Piekarni piecze się samo,prawda?!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Aniu, jak zwykle dziękuję za zaproszenie !
      Piecze się samo, a w tak doborowym towarzystwie to czysta przyjemność :-).

      Usuń
  3. Wyrośnięty jak należy, mój nieco klapciaty ale bardzo smaczny )

    OdpowiedzUsuń
  4. Piękne chlebki! Dziękuję za wspólne pieczenie:)

    OdpowiedzUsuń
  5. Rzeczywiście ten chleb wymaga czasu, ale odwdzięcza się niesamowitym smakiem.:)
    Dziękuje za wspólne pieczenie kolejny raz!:)

    OdpowiedzUsuń
  6. Ależ pięknie ci wyrósł Agatko:-) Mi klapnął, ale był bardzo smaczny:-) Dziękuję za wspólny czas:-)

    OdpowiedzUsuń
  7. Masz rację, to jest chleb warty czekania :)" pięknie Ci się upiekł.

    OdpowiedzUsuń
  8. Fantastycznie upieczony, warto poświęcić mu czas! Dziękuję za wspólny listopadowy czas!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Kamila, a Tobie dziękuję za piękny przepis :-).

      Usuń
  9. Ale fajne te bochny !
    Masz rację ten chleb, wart jest zachodu, dziękuje za wspólne pieczenie

    OdpowiedzUsuń
  10. Pięknie pokazany chlebek i bardzo ładny, a do tego smaczny. Dziękuję za wspólne pieczenie.
    Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Danusiu, chleb był doskonały.
      Pozdrowionka :-).

      Usuń
  11. Piękne zdjęcia, super pysznego chleba. Tylko widzę , ze u Ciebie jakoś mało Piekarzy. Więcej nas piekło :-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Aniu, tak, wiem, już uzupełniłam :-). Robiłam to etapami...

      Usuń
  12. Bardzo apetyczny :) Gatito-dziękuję za wspólny czas, pozdrawiam M.

    OdpowiedzUsuń
  13. Pyszny chleb nam się upiekł :)
    Dzięki za wspólne pieczenie i wpis Na zakwasie i na drożdżach.

    pozdrawiam serdecznie

    M.

    OdpowiedzUsuń
  14. Zgadzam się, że chleb jest doskonały i dziękuję za wspólne pieczenie.

    OdpowiedzUsuń
  15. Agato piękne bochenki i od samego patrzenia slina mi cieknie. Do upieczenia :-)

    OdpowiedzUsuń
  16. Wspaniałe! Mi też chleb bardzo smakował:)

    OdpowiedzUsuń
  17. Masz rację, efekt końcowy jest tego wart :)
    Dziękuję za wspólne pieczenie :)

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz