Sezon na dynie...


Sezon na dynie...

Dziś będzie trochę nietypowy wpis... oto pochwała warzywa traktowanego ostatnimi czasy trochę po macoszemu... Oto pani dynia w całej swej okazałości !
Mamy już kalendarzową jesień, co oznacza, że sezon na dynie rozpoczęty na dobre ! Choć w tym roku pierwsze dynie pojawiły się dużo wcześniej niż zwykle.
Dynie to bardzo wdzięczny materiał dla kucharza, możemy ją wykorzystywać zarówno do dań wytrawnych jak i tych  na słodko. Całe szczęście ostatnio znowu wraca do łask, bo przez wiele lat była nieco zapomniana...
Dynia jest produktem dość kalorycznym, 540kcal/100g, ale jest bogata w magnez, żelazo, witaminę E i jest źródłem niezbędnych wielonienasyconych kwasów tłuszczowych, potasu  i kwasu foliowego.
Należy jednak pamiętać, że miąższ ma wysoki indeks glikemiczny (75), dlatego dynię należy łączyć z produktami o niskim IG.



 Na moim blogu pojawiły się już przepisy na pieczoną dynię, na zupę krem z pieczonej dyni i na dyniowe ślimaczki drożdżowe. Mam jeszcze parę dań do przygotowania, na razie kolorowe dynie cieszą moje oko w domu i w przydomowym ogródku ! Może zrobię dyniowy dżem ?


W przepyszne dynie zaopatruję się od paru lat w bardzo klimatycznym miejscu na warszawskiej Białołęce, czyli w Gospodarstwie Rolnym Ludwik Majlert. Zresztą kupuję tam nie tylko dynie, ale również inne warzywa. Moim zdaniem mają tam najlepsze szparagi w Warszawie. I zapewniam, że to nie jest post sponsorowany :-).
Ale wracając do dyni... U Majlertów jest ich zatrzęsienie, co roku pojawiają się nowe odmiany.
Smakoszy dyni nie będę przekonywać do  odmiany Uchiki Kuri z Wyspy Hokkaido, bo każdy doskonale ją zna. Ja w tym roku próbowałam nowej odmiany Futsu Black. Upiekłam ją, kolor ma mniej intensywny niż Hokkaido, czyli zawiera mniej karotenoidów. Jada się ją ze skórką, jest mączysta i słodkawa.
Próbowałam też odmianę Microwave, są to małe okrągłe żółto-pomarańczowe prążkowane dynie, które przygotowuje się w mikrofali. W smaku przypominają trochę ziemniaka...
W sprzedaży są też dynie makaronowe Stripetti i Pyza, ale ja nie jestem ich wielbicielką. Zdecydowanie bardziej od nich wolę prawie bezobsługową dynię bezłupinową Miranda.




Jedzmy więc dynię ! Jest smaczna, zdrowa i ma bogate zastosowanie !
A co zrobić, żeby mieć dynię cały rok pod ręką ? Upiec w piekarniku, a następnie zblendować i zamrozić :-)

Komentarze

  1. Rewelacyjne zdjęcia i jak pięknie wyeksponowane dynie... kształty, kolory, rozmiary - jest w czym wybierać, a i poszczególne z pewnością różnie smakują, więc warto popróbować. Post niesponsorowany, ale bardzo zachęca do odwiedzin gospodarstwa!
    Pozdrawiam :)
    A

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wtedy kiedy robiłam zdjęcia, był podonbo mały wybór... ;-)
      Aga, koniecznie wpadnij, może się zobaczymy ?

      Usuń
    2. Chętnie! Dam znać, jak się będę wybierać... czy czwartek Ci ewentualnie odpowiada?

      Usuń
  2. Kocham, kocham dynię :D Na moim blogu obecnie króluje pod każdą postacią :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To lecę Cię odwiedzić, bo szukam inspiracji :-)

      Usuń

Prześlij komentarz